sobota, 29 października 2011

Ulubieńcy Października & (Kolejne) Zakupy.

Hej. 
Dzisiaj chciałam Wam pokazać co używałam najczęściej przez ostatni miesiąc i co kupiłam przez ostatnie 2-3 tygodnie. Wiem, że powinnam robić haule zbiorcze, co od tej notki się zmieni, ale jakoś tak w sumie wyszło, że pokazuję kosmetyki w częściach. Planuję zrobić notkę o tytule " Zakupy październikowo - urodzinowe". Ale będą to tylko zdjęcia i ewentualnie opisy produktów wcześniej nie pokazywanych. Dobrze, więc zaczynajmy ;)
 
 
Tak prezentują się ulubieńcy. Nowością jest tylko pędzelek z Ecotools do cieni, a także pędzelek do cieni z For Your Beauty przekształcony na pędzelek do korektora. Co do Sleeka do ulubionymi cieniami w tym miesiącu był cielisty z pierwszego rzędu od lewj to jest trzeci kolorek. A także z tego samego rzędu drugi. Płyn z Vichy jest fenomenalny i polecam go każdemu.

Zakupy ^^


Od lewej:
1. Nivea Natural Oil. 
Produkt myślę, że dobrze znany. Ładnie się pieni, pozostawia skórę nawilżoną, jedynym minusem jest tylko cena, mianowicie 14 zł.
2. Mini Szampony z Joanny.
Ładnie myją włosy, pięknie pachną, a cena jest bardzo przyjemna, bo tylko 4 zł za 1 opakowanie.
Dostępne w Drogerii Naturze.
3. Garnier Invisi Mineral wersja Cool (jest również Calm).
Bardzo dobrze chroni przed poceniem, zapach ma przyjemny i cenę ;) 8 zł za 150 zl. Opakowanie jest z zabezpieczeniem.

4. Rimmel Match Perfection kolor 100 Ivory.
Fajny podkład, dobrze rozprowadzający się, cena przyjemna bo 30 zł na promocji w Rossmanie. Minusem może być tylko to, że jest bardzo słaba gama kolorystyczna i wydaję mi się, że trochę różowa po nim jestem. Na razie jestem w fazie testowej, więc nie za wiele o nim mogę powiedzieć.

5. Maybelline Dream Matte Powder w kolorze 04 Vanilla Rose.
Dobrze matuje, w przystępnej cenie 35,99. Opakowanie bardzo mi się podoba, gdyż jest "wykręcane", tłumacząc: na górze jest puder z normalnym zamknięciem, a gdy otworzymy spód, ukazuje nam się lusterko i puszek do pudru. Z puszku jestem mega zadowolona ;)
6. Sudocrem.
Bardzo dobry krem, który poradził sobie z złuszczającym się naskórkiem na mojej buzi. Polecam, bo opakowanie 125g kosztuje 25,50. Konsystencja jest tłusta, co znaczy, że nadaję się pod makijaż, ale na noc, gdy go nałożymy jest super. 

7. Peeling do ciała gruboziarnisty z Joanny o zapachu malinowym.
Peeling o bardzo fajnych grubych drobinkach, ładnie ściera martwy naskórek i przy tym pięknie pachnie. Używam go naprzemiennie z tym borówkowym z BeBeauty, ale ten borówkowy może się schować przy tym z Joanny ;) Plus Za fajne opakowanie i zapaszek xd

8. Garnier Szampon z Drożdżami Piwnymi i Owocem Granatu.
Świetny szampon, który ładnie myje włosy, dobrze się pieni i dodaje włosom objętości, a także blasku. Mój poprzedni szampon z Garnera(chyba pomarańczowy) był totalnym niewypałem, przetłuszczał włosy i jakiś taki dziwny był. Ten polecam bardzo gorąco.
To by było na tyle, za niedługo spodziewajcie się zdjęć z zakupów październikowo- urodzinowych.

Pozdrawiam,
claudiax3333

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz