niedziela, 24 czerwca 2012

Sok aloesowy.

... czyli dzisiaj o tym, co znalazło się ostatnio w mojej kosmetyczce :)
Tak moi kochani, zbierałam się do zakupu tego soku już od jakiegoś czasu. Wczoraj nadeszła wielkopomna chwila i udałam się do apteki po butlę o pojemności 500 ml.

Wygląda to tak ( zdjęcie oczywiście zapożyczone z wyszukiwarki Google, gdyż nie jestem u siebie w domciu ) :


Tego specyfiku użyłam do "stuningowania" mojej maski do włosów suchych i zniszczonych z firmy l'biotica. Wymieszałam to w proporcji 1:1 czyli 2 łyżki soku i 2 łyżki maski. Zrobiłam bełtu bełtu w miseczce i po dokładnym wymieszaniu moim oczom ukazała się lejąca wersja maseczki. Czym prędzej pobiegłam do łazienki i nałożyłam na wilgotne włosy tą papkę. Trochę mi niestety spadło na blat ;( no ale trudno. Włosy z grubą warstwą maski ukryłam pod foliowym czepkiem i ręcznikiem na ok. 45 min. Następnie spłukałam i umyłam włosy szamponem z Timotei do włosów brązowych dwukronie, spłukałam i na 2-3 min nałożyłam odżywkę wygładzającą z olejkiem babassu z Isany. Spłukałam i zostawiłam moje włosy do natralnego wyschnięcia. Efekt? Włosy mięciutkie, sypkie, z ogromnym połyskiem :) Jak na pierwsze wrażenie jestm pozytywnie zachwycona i będę ta kurację regularnie powtarzać.

Pojemność: tak jak wcześniej wspomniałam, posiadam butelkę 500 ml. Dostępne są jeszcze w wersji 1000 ml.
Opakowanie: szklana butelka z metalopodobną nakrętką.
Zapach: Lekko kwaskowaty, mi kojarzy się z jakimś ochydnym syropem na kaszel, a jest do zasługa kwasku cytrynowego w składzie.

Skład(znaleziony na Google):
 

Cena: 500 ml- 35 zł / 1000 ml - 50 zł (oczywiście można znaleźć taniej)

Myślę, że to na tyle. Gdy poużywam go dłużej to na pewno nakręcę film z  recenzją. A teraz 3majcie się cieplutko, bo w końcu za tydzień zaczynają się wakacje !

buziaki ;* / Claudia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz