sobota, 20 kwietnia 2013

Recenzja zbiorcza ! :3

hiiiijaaa :D
dzisiaj(po kolejnej przerwie;/) przychodzę do was z recenzją zbiorczą... Będę recenzować produkty marki MAC, Revlon, DaxCosmetics & Sleek. Zapraszam ;)


Ja firmę MAC znam juz od prawie dwóch lat, ale to jest tylko tak teorytycznie ; ) Swoje pierwsze kosmetyki kupiłam na początku listopada 2012 w ramach prezentu urodzinowego od rodziców i dziadków. Testuję 6 rzeczy już prawie pół roku i myślę że mogę Wam już je zrecenzować tak pożądnie. Napewno wielu z Was się przyda ; )

Tak więc zacznę od pudru wypiekanego Mineralize Skinfinish Natural w odcieniu Medium. Pewnie niektóre z Was będą zdziwione, że jako bardzo blada osoba używam tak ciemnego produktu. Jak kupowałam go w sklepie to miałam jeszcze moją wakacyjną opaleniznę więc lepszy był właśnie odcień Medium, później wyblakłam, więc stał się za ciemny, ale jakoś nie przeszkadzało mi to zbytnio, ponieważ nakładałam go solo na gołą twarz po wcześniejsczym zaaplikowaniu kremu nawilżającego. Następnie jak kupiłam w końcu dobry podkład do mojej skóry stał się dobrze dopasowanym pudrem ; ) Jest nieeeeeeeesamoooowicie wydajny, używam już prawie pół roku codziennie i nawet 1/3 nie zużyłam. Daje wspaniałe wykończenie, nie tworzy maski na twarzy, co wg mnie jest najważniejsze, lekko kryje i ujednolica cerę. Mój ideał *-* XD W maju prawdopodobnie znów będę w Krakowie i mam ochotę wypróbować Studio Fix Powder + Foundation, tak się chyba nazywa.... ;)

Następną rzeczą są dwa róże, jeden mineralny, drugi matowy. Mineralny to osławiony już Warm Soul który jest świetnym brzoskwiniowym rozświetlającym różem idealnym dla bladolicych, oraz odcień matowy Prism, który jest raczej mało znany. Uwielbiam je za to że są delikatne, dobrze napigmentowane, można z nimi przesadzić, ale jeśli nałożymy je tzw. "lekką ręką" to będą wyglądały niesamowicie. Polecampolecampolecam, mam ochotę na kolejne dwa odcienie ;o tj. Well Dressed & Harmony ;)

Następnie dwie szmineczki w odcieniach Creme Cup Creemsheen oraz Vegas Volt Amplified. Są bardzo fajne, jednak nie używam ich za często bo moje usta wyglądają najczęściej jak suche obdarte pięty ;c A żeby te szminki wyglądały ładnie to trzeba usta mieć w idealnym stanie ;) są naprawdę dobre :)

I ostatnia rzecz to korektor, bez którego nie wyobrażam sobie wyjścia do szkoły itd xdd zakrywa wszystko, może nie jakieś wielkie prychole, ale przebarwienia, cienie pod oczami i mniejsze pryszcze zakrywa idealnie.
Mój mast hew ;)






 Cienie Sleeka to coś co maltretuję od ok. 2 miesięcy, najczęściej używam paletki Au Naturel(tej po prawej) ma dzienne kolory, a co jest w niej najlepsze to to że ma dużo matowych odcieni(8), brokatowe(3) i jedną mocną perłę. Ultra Mattes V2 Darks jest całkowicie matowa. Używam jej głównie z płynem Duraline z Inglota to robienia kolorowych kresek.


Podkład Revlon ColorStay do skóry mieszanej/tłustej w odcieniu 150 Buff, jest to mój idealny ideał(?) ;) najlepszy na świecie pod względem kolorystycznym, konsystencji, trwałości. gorąco Wam polecam

A na koniec chciałabym Wam przedstawić fantastyczną bazę pod cienie firmy DaxCosmetics. Długo utrzymuje cienie, nie jest tłusta tak jak ArtDeco. no świetna jest :)

mam nadzieję, że moja bardzo szybka i krótka recenzja wam się przyda i coś sobie wypróbujecie;)
ja teraz lecę robić sushi <3 do przeczytania! <3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz