Kurczę, zaczynam szaleć z tymi postami! Niektórzy pewnie będą zadowoleni :)
Dziś wrzucam na tapetę krem ochronny Bambino. Pisałam Wam jakiś czas temu, że nie jestem do niego przekonana, bo nie byłam, ale po tym jak uratował mi twarz po TriAcnealu... pop prostu go teraz kocham i nie zamienię na nic innego :)
Kosztuje praktycznie nic, bo ok. 6 zł za opakowanie 150 ml. Jest niesamowicie wydajny, pięknie pachnie i świetnie nawilża. Przekonałam się również do stosowania go pod makijaż: zostawia leciutki film, ale nie jest to jakaś tłusta powłoka, a dzięki temu mój podkład trzyma się na twarzy cały dzień :)
To tyle w temacie
P.S postaram się już dzisiaj więcej nie pisać ; p
/Claudia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz