Hello!
Dzisiaj chciałam Wam zaprezentować poją niekompletną jeszcze paletę Inglot. ;]
Tak prezentują się cienie, które jak na razie posiadam:
352 wykończenie matowe - pospolicie nazywany "cielaczkiem"
393 wykończenie perłowe - coś jak połyskująca brzoskwinia
456 wykończenie double sparkle - przypomina mi kawę z mlekiem
52 wykończenie AMC - ciepły brąz z małymi drobinkami złota
63 wykończenie matowe - zwykły czarny matt do robienia kresek
I to są wszystkie cienie, które posiadam z Inglot. Cienie ze Sleek i innych się do nich nie umywają. Inglot ma dobrą pigmentację, nie trzeba się przy nich wysilać by nabrać cień na pędzel. Wkład okrągły kosztuje 10 zł, kwadratowy 12 zł. A za pustą paletę na okrągłe cienie płacimy 18 zł. Ja osobiście mam jeszcze ochotę na 3 cienie. Numerków nie pamiętam, ale w najbliższym czasie paleta wzbogaci się o 3 nowych mieszkańców ;)
pozdrawiam, Claudia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz