Hej ponownie :) Nie mogłam się powstrzymać i musiałam napisać dziś jeszcze jedną notkę. Mianowicie będzie to zwykły, malutki haul. Zapraszam.
Tak prezentują się zakupione rzeczy:
Czyli:
I Clean&Clear Morning Energy, czyli energetyzujący żel myjący.
Kupiłam ten produkt z myślą o zastosowaniu jako mydło pod szybki prysznic. Na razie nie mam jak tego wypróbować pod prysznicem, ponieważ łazienkę mam w fazie remontu i prysznica nie mam ;( ( Ale nie myślcie, że się nie myję:)) Użyłam go jak na razie 1 raz, więc nie mogę o nim zbyt dużo powiedzieć. Coś więcej dowiecie się jak będę miała prysznic xoxo
II Lovely Magic Pen(odsyłam do wcześniejszej notatki)
III Lakier Inglot nr 969(696), czyli uroczy miętus ;)
Lakier jak marzenie. Świetnie się rozprowadza, ale dobry efekt jest dopiero po 3 warstwach ;) Cud miód :)
IV Lovely Special Effect, czyli 2 pękające lakiery.
Lakiery są ładne( biały&czarny). Czarny miałam raz, w połączeniu z Inglot nr 969(696). Niby ładne, ale jakos mi to nie podeszło. Białego jeszcze nie próbowałam. :)
No dobra. Dzisiaj to (już!) tyle, mam nadzieję, że przypadło Wam to do gustu, no i do przeczytania w następnej notce. :)
Au revoir :* <3
no spoko 2 notki dzisiaj ^^
OdpowiedzUsuńdzięki z dwójeczke (II) chociaż pewnie nie robiłąs tego z myślą o mnie... ale foty tego są przydatne...;]
wielki szacun za chęć wydawanie na to, bo tyle tego masz... pozazdrościć ;*